Dla mnie Anthony Hopkins jest jednym z moich ulubionych aktorów. Najbardziej podobał mi się w filmie "Hannibal" oraz "Beowulf". Chętnie przeczytam jaki wam się film podobał.
Dla mnie bez wątpienia na wyżyny swych umiejętności wspiął się w The World's Fastest Indian jako Burt Monro.I oczywiście wybitna kreacja
w Tytus Andronikus.
Zgadzam się z Tobą pokazał swoje wspaniałe umiejętności w tym świetnym filmie...Bardzo mi się podobał...
Hopkins w wyżej wymienionych filmach to nic specjalnego. Jedynie w Prawdziwej Historii zagrał świetne
Człowiek Słoń i Milczenie Owiec- świetne role Hopkinsa
Moja uwaga co do Milczenia Owiec: Hopkins nie stworzył na nowo dr Lectera ale skorzystał z tego co wymyślił Brian Cox w Manhunter. Nie twierdze, że umniejsza to jego dokonaniu(Oscar w całej pewności zasłużony), ale jakoś osobiście wole świetna kreację w Prawdziwej Historii, która Hopkins wymyślił sam i z resztą sam się wypowiadał, że jest to jedna z najlepszych jego ról w karierze.
Głupio by było gdyby Hopkins po, lub przed zdobyciem Złotej Palmy mówił inaczej:)
Cox był gorszym Haniballem ( choć i tak dobrym )
Pozdrawiam
Człowiek słoń
Milczenie owiec
Beowulf
Okruchy dnia
Dracula
Hannibal
Czerwony smok
Kapitalnie zagrał w "Instynkcie" i "Słabym punkcie". Oczywiście nie można pominąć klasyku, jakim bez wątpienia jest "Milczenie owiec". Wielki szacunek xD
"Cienista dolina" Richarda Attenborough, specjalisty od wspaniałych filmów biograficznych z przesłaniem ("Gandhi"!). Dwie nominacje do Oscara oraz wygrana BAFTA m.in. przez Hopkinsa. W pełni zasłużona, bo tak wspaniale oddać głębię ludzkich uczuć i emocji to tylko aktor z takim warsztatem jak Hopkins potrafi.
Moim zdaniem tamta rola bije na głowę rolę Lectera. Psychopatę dużo łatwiej zagrać. Sam Hopkins zresztą podkreśla w wywiadach, że wcale nie jest dumny z "Milczenia owiec" i że do kolejnych części trzeba było go wołami zaciągać. Ale chyba chęć łatwego zarobku ogromnych pieniędzy zwyciężyła.
wg mnie świetnie zagrał w "Wichrach namiętności", zwłaszcza pod sam koniec ! Rewelacyjny aktor, mało takich teraz w Hollywood
Zdecydowanie jego rola życiowa, czyli Hannibal "Kanibal" Lecter. Dalej "Okruchy Dnia", "Dracula", "Słaby Punkt", "Tytus Andronikus", dobrze zagrał rolę w "O jeden most za daleko". Nie można również zapomnieć, że doskonale poradził sobie z rolą Ryszarda Lwie Serce w filmie "Lew w zimie" - jak na debiut filmowy :)
A co myślicie na temat ról nieprzemyślanych, do których najlepiej by było, jakby się nie przymierzał ? Jakie są Wasze typy ? :>
Dużo jest dobrych filmów z Hopkins'em, ale moim ulubionym filmem z jego udziałem jest "Milczenie Owiec".
Bardzo lubię Anthonego Hopkinsa, jest wybitnym aktorem. Moje ulubione filmy z nim to: "Milczenie owiec", "Okruchy dnia" I "Bram Stoker's Dracula"
Na pewno Milczenie owiec, ale to chyba tylko za role hanibala, bo ogolnie film dobry ale dzieki hopkinsowi.
A tak poza tym to jeszcze
1Okruchy dnia
2Czlowiek slon
3Maska Zorro - ten film to jeden z lepszych przygodowek ostatnich lat
Nikt tutaj nie wspomniał o jego występie w "Bunt na Bounty". Tam kolejny raz potwierdził swoją klasę.
Kapitan Bligh był świetnie zagrany. Anthony Hopkins wykazał się tam bardzo ekspresyjną grą aktorską w odróżnieniu od np. Hannibala gdzie jest dużo bardziej opanowany. Pomimo, że film jest rewelacyjny i grało tam 4 oscarowych aktorów to został niestety zapomniany
Nie ma filmów które z nim nie lubię ;) po prostu to mistrz aktorstwa i każdy film z jego udziałem jest genialny - a role van Helsinga, Lectera już daaawno wpisaly się w historię światowego kina :)
Okruchy dnia, Milczenie owiec, Hannibal, Czerwony Smok - w tych filmach po prostu zagrał genialne, klasa! W ogóle, wszystkie jego role są świetne!
No mnie podobało się zarówno Milczenie Owiec, jak i hannibal, ale Hannibal zdecydowanie bardziej (a dla większości jednak Milczenie owiec jest pierwsze)
Moim zdaniem Hannibal jest ciekwaszy pod kikoma względami i na pewno więcej w nim Hopkinsa, niż w MO.
Chodź i tak oba są świetne. Pamiętam tą panującą chyba wszędzie, po Milczeniu Owiec, przede wszystkim, Lectermanie ;)
Czy w ogóle istniało państwo, gdzie nie mówiło się Milczeniu owiec i Hannibalu? Chyba raczej nie.
Do jednej z osób powyżej - bo on jest wybitnym aktorem, chodź niektórzy uważają, ze Depp jest lepszy <szok>. Owszem, tom też dobry aktor i też szanuje jego role filmowe, ale jednak do Tony'ego my jeszcze baardzo daleko. Po prostu nie jest w stanie przebić jego talentu aktorskiego i wczucia w role filmowe.
W większości filmów zagrał wybitnie, ale te najlepsze to według mnie: "Milczenie owiec", "Tytus Andronikus", "Cienista dolina", "Magic", "Okruchy dnia", "84 Charing Cross Road", "Nixon", "Bunkier", "Bunt na Bounty", "Amistad", "Prawdziwa historia", "Dowód", "Piętno". Trochę tego dużo, ale co poradzę na to, że w każdym filmie mnie zachwyca.
Dla mnie zwycięża pierwsza część całej serii o Hannibalu, czyli „Milczenie owiec”. Za rolę w tym filmie A. Hopkins otrzymał Oscara. Na temat tego filmu znalazłam bardzo fajny dokument:
www. youtube. com/watch?v=jyyxY_cHRO4
(link należy połączyć, ponieważ filmweb blokuje udostępnianie zewnętrznych linków)