Dla mnie Hannibal w Milczeniu owiec. Tak zagrać i zapaść w pamięć mając do dyspozycji tylko kilkanaście minut na cały film to mistrzostwo.
http://www.youtube.com/watch?v=_NQH7aFLux0
Po tym filmie wystawiłem 1/10 Hopkinsowi i jego "wielkiemu" Milczeniu. Zerżnięta rola.
No i to podobieństwo działa na jego niekorzyść. Attenborough miał na koncie wszystkie nagrody, kiedy Hopkins jeszcze robił w pieluchy. I to bynajmniej nie wynikało z różnicy wieku. No i stworzył postać od podstaw. Metoda Stanisławskiego się kłania.
Co Ty za bzdury opowiadasz. Lord Richard Attenborough jest reżyserem filmowym i to reżyseria przyniosła mu lwią część nagród z bogatej kolekcji (głównie "Gandhi" z 83 roku). Po lekturze "Entirely Up to You, Darling" można się przekonać, że sam uważa się za reżysera, nie aktora i nie jest specjalnie dumny z roli w "Parku Jurajskim". Z to może być dumny ze współpracy z Hopkinsem z którym zrobili 5 filmów i planują kolejne.
Morderca z "Domu przy Rillington Place 10" był nekrofilem, małomównym i skrytym. Można się doszukiwać podobieństw pomiędzy Christim i Lecterem, głównie z uwagi na metode Stanisławskiego (i zaczesane do tyłu włosy,tak?), ale to nie musi być od razu plagiat.
"ale to nie musi być od razu plagiat."
ano.
Są duże podobienstwa, ale i duże róznice. Postać stworzona przez Hopkinsa jest odrazająca ale i fascynująca, postać wykreowana przez Attenborough tylko odrażająca.
Myslę że dlatego, że Hopkins zniuansował potwora ( zrobiono to dość ostrożenie, by jednak studium psychologiczne nad potworami nie zdominowało filmu akcji , ale w scenach które nie weszły do filmu jeszcze wyrazniej to widać, to zniuansowanie), w przeciwienstwie do Attenborough, którego bestia jest pozbawioną autorefleksji bestią aż do konca.
Wiecie, aktorzy zawsze będą inspirowali się rolami poprzedników, ale zawsze dodają coś od siebie (przynajmniej ci najlepsi). Hopkins jako Hannibal już stał się legendą i to chyba o czymś świadczy. Oglądając z nim różne wywiady nie mogłam się nadziwić jak przeobraził się w takiego psychopatę... A no tak! W końcu jest FENOMENALNYM aktorem :DDDD
"Hopkins jako Hannibal już stał się legendą i to chyba o czymś świadczy."
O ignorancji motłochu.