Może moje pytanie jest głupie.. Ale po tym wszystkim co gościu wyrabiał na niemieckich autostradach, w miastach i miasteczkach, kradzieże samochodów, strzelaniny, karambole, narkotyki itd wystarczyło, że dał im naczepę z kokainą i go ot, tak wypuścili? Coś w stylu "dzięki za info i towar koleś, możesz lecieć do domciu, za wszystko zapłacą podatnicy i firmy ubezpieczeniowe"?
Chyba, że źle zrozumiałem coś, bo przyznam, że koniec filmu oglądałem już bez zaangażowania...