Brzydka laurka która nie próbuje być obiektywna, dodatkowo podszyta oczywiście "white man bad". Tak charakterystyczna dla netflixa i tego co propaguje. Żaden z mówców, nie widział problemu w tym, że zazwyczaj jarali za dzieciaka i wtedy zaczynali - co jest najgorsze dla młodego umysłu. Nie wspominam nawet o wątku prokuratora, który widział problem w tym, że skazywał dilerów, czy też "swoich" - bo wcale nie dlatego, że najwięcej przestępców jest wśród czarnych.
Obejrzałem, ale chętnie bym zwrócił sobie te 1,5h.