Technicznie dokument jest bardzo przyjemny. W zwiazku z polaczeniami miedzy ziolem a muzyką temat dał autorom piękną ściężkę dźwiękową. Merytorycznie miektóre fragmenty bolą np. fragment o Nixonie, którego decyzje miały podłoże walki z kartelami narkotykowymi a nie motywacje rasowe...
Przecież fakt, że Nixon był rasistą nigdy nie był szczególnie przez nikogo ukrywany
oczywiście, że to były decyzje o podłożu politycznym by uderzyć w czarnych, hippisów i kontrkulturę. Nawet jego doradca przyznał to parę lat temu w mediach