Ocena filmwebu 8/10 jest dowodem na cartoon'nowe zaczadzenie młodej widowni.
Jak przejrzymy top 100 to ocenę 8/10 mają filmy "Bogowie" czy "Casino" które są znacznie lepszymi filmami niż Thor III.
Dowodem na ślepą uliczkę w którą zapędził się Hollyłód w pogoni za kasą, jest humor jakim przesiąknięty jest Thor. Humor na poziomie filmów familijnych jak "Ania z zielonego wzgórza". Aby rodzice mogli się pośmiać dodano wstawki humor koszarowego zbliżonego do ostatniego humoru Sashy Cohena. W następnej produkcji Thora ujrzymy żarty rodem z filmu Gimpsby aby przyciągnąć widownię zarówno dziecięcą jak i ich rodziców.
Prawdopodobnie jest to efekt udziału Disneya w produkcji.
To samo, dotyczy postawienia i promowania na wartości rodzinne w filmie.
Scenariusz słaby, przewidywalny, jedynym zaskoczeniem był mix uniwersum sci fi i świata Marvela.
Aktorsko Thor też wypadł słabo, aktorzy jednowymiarowi co zostało dodatkowo podkreślone przez przewidywalny scenariusz.
W sumie nawet sceny walk nie były niczym zaskakującym.
5/10
Ale wiesz, że Bogowie mają prawie 300 tysięcy ocen, a Thor nie ma jeszcze nawet 10? xD
Jeśli ten Thor kiedykolwiek dobije do ponad 100 tysięcy to na milion procent nie będzie już miał więcej niż 7.8. Strażnicy Galaktyki vol. 2 mięli średnią ponad 8 przy 30 tysiącach ocen, a obecnie mają już tylko 7.7.
Oczywiscie wiem, ze ocena filmu spada wraz z czasem
Nie zmienia to faktu, ze nawet 7.8 za takie dzielo
to nie jest przesada a umyslne wprowadzenie w blad, potencjalnej widowni.
kasa, kasa... wyprodukują wszystko co da się sprzedać,
"Disney oczekuje 65 proc. przychodów ze sprzedaży biletów i zaostrza wymagania."
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Disney-bawi-sie-w-imperatora-Male-kina-moga-zre zygnowac-z-wyswietlania-Ostatniego-Jedi-7553787.html
Disney chce kupić Fox więc możemy się spodziewać, równie dennego humoru w następujących seriach czy filmach:
X-Men, Deadpool, Fantastyczna czwórka, seria Obcy, Predator, Planeta Małp, Kingsman, Avatar, czy oryginalna trylogia Gwiezdnych Wojen z lat 70.
Trend zapoczątkował Lukas, który przerabiał swoje stare produkcje.
https://naekranie.pl/aktualnosci/nieoficjalnie-disney-chce-kupic-20th-century-fo x-2550811
Jak można porównywać filmy o superbohaterach do filmów takich jak "Bogowie". To są zupełnie inne gatunki filmowe.
A po drugie jak można oczekiwać skomplikowanej fabuły od takich filmów przecież nie to jest ich celem. To tak jakby doszukiwać się realizmu i praw fizyki w filmach fantasy.
Zlozyles skarge w sprawie jednolitego systemu oceniania,
za rozne gatunki filmowe?
Nie, to nie uzywaj tego idiotycznego argumentu.
Kazdy film da sie ocenic w ramach uniwersalnych filmowo
kategorii. Tych samych za ktore wreczaja Oskary.
Mam nadzieje ze slyszales?
Nie ma czegoś takiego jak lepszy gatunek filmowy.
Widzę, że dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu więc już się nie udzielam.
sam sobie zaprzeczyłeś w tym momencie, przypomnę co powiedziałeś:
"Jak można porównywać filmy o superbohaterach do filmów takich jak "Bogowie". To są zupełnie inne gatunki filmowe."
"Jak można porównywać filmy o superbohaterach do filmów takich jak "Bogowie"
Sprostuję swoje słowa. Miałem na myśli to w jaki sposób chcesz porównywać film superbohaterski z dramatem biograficznym. To nie ma najmniejszego sensu.
Chyba po coś są te gatunki filmowe. Nie można czegoś z góry określać jako lepsze według własnego upodobania. Każdy gatunek ma filmy świetne, dobre lub słabe.
Poprzedni twój post:
"Nie ma czegoś takiego jak lepszy gatunek filmowy. "
więc jak to jest naprawdę?
Jesteś upośledzony czy nie potrafisz czytać ze zrozumieniem?
Chodzi o to, by nie porównywać różnych gatunków filmowych, pod względem który lepszy a który gorszy.
Twoje rozumowanie jest takie jakbyś chciał porównać sobie chociażby koszykarza z siatkarzem i określić umiejętności siatkarza w odniesieniu do koszykarza, a nie innego siatkarza.
Co z tego, że to dwie różne dyscypliny tak samo jak dwa różne gatunki filmowe i oczywistym jest, że pierwsze będzie mieć coś czego nie ma drugie.
Jeśli dalej nie rozumiesz to żyj dalej w swojej głupocie. Tyle.
głupie odpowiedzi typowe dla fanatyków cartoon
Każdy film da się obiektywnie ocenić za pomocą uniwersalnych kryteriów.
Thor III jest filmem słabym, w języku potocznym gniotem.
"To samo, dotyczy postawienia i promowania na wartości rodzinne w filmie." - A co w tym akurat złego? Wg mnie to bardzo dobrze, że podkreśla się to, iż życie rodzinne jest ważniejsze od kariery. Tylko że akurat w Ragnaroku wiele odnośnie tego aspektu nie było, zatem w czym problem? :)
Te "wartości rodzinne" odnoszą się do boskiej "rodziny" w której każdy bóg ma swoją boską niezmienną charakterystykę.
Podsumował to Thor mówiący do brata, że jest bardzo przewidywalnym oszustem.
Nie uważasz, że jak wszyscy zaczną się bratersko kochać i szanować to seria zaniknie?
W sumie: wartości rodzinne zabiją skutecznie całą opowieść ale z drugiej strony Disney to koncern promujący rodzinne
spędzanie czasu razem.
Loki nie jest tak zły z natury jak Hela, to bardziej niejednoznaczna postać. Loki kochał matkę, ojca i brata jednocześnie kochał i nie znosił - w Ragnaroku też go chciał zdradzić przy statkach i w sumie zdradził go po raz kolejny zabierając Tessaract. Loki ma ciągoty w jedną i drugą stronę, czy to takie dziwne, że nie jest z gruntu potworem i nie chce zabić Thora czy ojca?
A seria nie zaniknie, bo głównym wrogiem od samego początku jest Thanos i przyszłość MCU stanie pod znakiem zapytania dopiero po premierze Avengers 4.
I potwierdzam fakt użytkownika wyżej - nie ma podziału na lepsze i gorsze gatunki.
"Użytkownik powyżej" sam się zaplątał w wypowiedziach. Najpierw twierdził, że różnych gatunków filmowych nie można porównywać.
Wracając do meritum Loki bóg ognia i oszustwa, uważany przez innych bogów za chorego psychicznie, stoi sobie obok tronu na którym siedzi Thor akceptując jego wybór na króla przez aklamację,
To co widzimy w tej scenie to solidarność braterska czy zręczny taktyk?
Locki nie jest "zły" jest bogiem kłamstwa.
Wartości rodzinne pasują do niego jak ulał.
Może i się zaplątał, nie wiem, ale to co powiedział to prawda - nie ma lepszych czy gorszych gatunków.
A kim są ci "inni bogowie"? :D To Ziemianie nadali im takie przezwisko, w Asgardzie tak o sobie nie myślą.
A przepraszam bardzo, co on niby miał zrobić? Zaatakować go na oczach wszystkich? Wziął sobie Tessaract i będzie współpracował z Thanosem.
"w Asgardzie tak o sobie nie myślą"
serio? z filmu wynika ewidentnie, że są "bogowie" i "lud"
"Lud" wykonuje rozkazy "bogów".
"bogami" są rodzina Odyna, a Hajmdal pilnuje aby nikt z "ludu" nie przeszedł do sfery bogów.
"Lud" pojawia się zawsze gdy mamy monarchię - pooglądaj sobie filmy średniowieczne albo Grę o Tron. Obejrzyj to: https://www.youtube.com/watch?v=S6B2kaWWSYQ - Odyn sam wyraźnie mówi: "My nie jesteśmy bogami".
Heimdall (jaki Hajmdal) pilnuje/pilnował i otwierał w razie potrzeby most Bifrost, nie wiem skąd wziąłeś tę jego funkcję o powstrzymywaniu ludu :D
Na ziemi mielismy do XIX w monarchie i lud.
Nie mozna do tego momentu mowic nawet o narodzie. Nikt z ludu nie mogl zostac monarcha to byly nieprzenikajace sie swiaty.
Asgard role monarchow pelnia "bogowie" w duzym uproszczeniu. Jednym z dowodow jest prawdziwa rola jaka pelni w sagach wikingow bog strzegacy mostu czyli Hajmdal.
Ma nie dopuszczac aby ktos z ludu przeszedl most i brame. Gdyby to zrobil, awansuje tym samym do kasty bogow.
Zreszta jest to potwierdzone w uniwersum marvela, tylko bogowie przekraczaja most i podrozuja w wszechswiecie.
Tak wiec holyllod potwierdzil skrajnie kastowy charakter Asgardu.
Ja się nie podoba film to się go nie ogląda , każdy film ocenia jak chce , porównanie filmów , rzeczywisty vs fikcyjny gdzie tu jest sens
Zle do tego podchodzisz... Te filmy mają zapewniać rozrywkę a nie na siłę być stworzonym na film oscarowy bo to niewykonalne... Komiksy marvela też takie były i od początku były rozrywką a niektóre można nawet nazwać klasykami... W moim odczuciu filmy marvela dostarczają mi dobrej rozrywki, tak zdarzają się wady, kpiny z widzów, czy niektóre filmy próbują ogłupić widza ale jeśli się podchodzi do tego na luzie i ocenia pod kątem rozrywki to film może się wielu fanom podobać
jakby tobie najprościej wytłumaczyć problem, którego nie rozumiesz?
Film jest jak piosenka, ma swoją kompozycję, tonację zmiany rytmu.
Jeżeli dobrze napisaną piosenkę potniesz na kawałki i zapętlisz niektóre z nich to już magia dobrze skomponowanego
utworu zanika. Można go słuchać tylko po amfie np.
Dodatkowo jeżeli pomiędzy pocięte kawałki wstawisz np. rap to wychodzi muzyczna kupa.
Tak samo jest z tym żałosnym filmem, zanim w ogóle powstał został poszatkowany jak kapusta do bigosu.
Nie zgadzam się zupełnie - powiem więcej - bredzisz. „Casino”, „Bogowie” są lepszymi filmami ?? Lepszymi ale w czym?? I dla kogo?? Może dla ciebie. Thor to komiksowa komedyjka dla nastolatków. Casino to zupełnie inny gatunek i inny target widowni. Zdziwiłbym się gdyby nastolatkom czytającym komiksy bardziej podobało się długie i dosyć nudne Casino zamiast filmu dla nastolatków jakim jest Thor. Bardzo bym się zdziwił. I narzekanie na tym forum na to, że nastolatki oceniają dobrze film dla nastolatków jest śmieszne. A oceniać każdy może jak chce - czy to się komuś podoba czy nie. Koniec.