Sam nie przepadam za tą zbędną krytyką niektorych slabszych filmow z wielkimi aktorami,czy jakims wywyższaniem sie,ze jestem jakims lepszym odbiorcom czy cos w tym stylu..Absolutnie nie..

..Ale akurat w tym wypadku..Ten film.. To jest po prostu gniot klasy "z"..Tak k.u.*wa glupich i nielogicznych filmow nie robili nawet twórcy świadomych niskobudżetówek w latach 70' czy 80' zwanymi inaczej kinem klasy "b".. Ten kitajec,ktory to nakrecil to jakis zacofaniec z hakami na tych biednych aktorow,ktorzy w tym zagrali..


..No wlasnie,aktorow.. NIe wiem co tworcy mieli na Pacino i Hopkinsa,ale musieli miec grube teki. Bo nie wierze,ze ci aktorzy nie czytali scenariusza..A moze i im sie juz faktycznie nie chce?

Do godziny to jeszcze bylo strawne. Jasne ze film nie kryl sie od poczatku z tym,ze jest filmem ktoregos tam sortu od dołu,ale robil to jeszcze taktownie.. Hopkins i Pacino na poczatku wygladali przy rescie obsady jak kosmici. Ci co z nimi grali byli mocno oniesmieleni..Pozniej, od akcji z *KLEJEM to film poszedl juz w taki syf,ze wszystko sie zrownało.. Ps. jak tylko zobaczylem Akerman to zastanawialem sie w ktorej minucie pokaze cycki XD

Moglbym pisac dobe o glupocie tego filmu,ale i tak juz napisalem wystarczająco. Zrobilem to,poniewaz jak juz i tak stracilem ponad 1,5 godziny z zycia na obejrzenie tego syfu,to i poswiece chwile na notke.. Pacino to sobie nawet krótką rolą w "Once upon a time in hollywood" u Tarantino odbije za wszystkie czasy te szlaufy w ktorych ostatnio wystepowal..Szkoda legend. W kazdym fachu powinno sie wiedziec kiedy zejsc ze sceny,abo grac rzadko, ale z honorem..

***KLEJ***

To jest MISTRZOSTWO !!! Rezyser w tym momencie mówi do Pacino i Hopkinsa: "Patrzcie jak was zrobilem w ch**a,zobaczcie w czym zagraliscie ha ha ha" ..Mysle,ze na pewno jednak nie bylo ich w kinie na premierze, bo jak by obejrzeli ten film to by tam po zapadli..