Nie będę powtarzał się za poniższymi wpisami - zgadzam się, ale dodałbym gwoli uzupełnienia - dopiero po trzecim razie dokładnie zrozumiałem postawę Hopkinsa - nie mogłem go rozgyźć - czy jest pozerem, czy dogmatykiem, a może jest ? Ja chyba już wiem - a wy? Poza tym mam słabość do obojga głównych aktorów. Piękny, magiczny film