Ben Foster - ciekawy aktor.
Coś w tym jest :) Jedyny emocjonujący moment. Jedyna ciekawa postać, która naprawdę dokonuje wyboru. Bardzo nierówny film. Nieprzemyślany, na pół gwizdka. Zmarnowany potencjał. No i ten ochroniarz, który pozwala zabić swojego szefa, bo woli uciec z dziewczyną? Żenujące. Dosztukowane na chybcika. Albo ta Rosjanka, która zostaje dziwką, bo muzułmanin ją odrzucił? No, błagam. Za dużo nacji, za dużo lokalizacji. Jak ktos napisał - powiązania powierzchowne i nie niosące kompletnie nic ze sobą.
Jeśli ci chodzi o dziewczynę na samym końcu wchodzącą do agencji to nie żona Sergeia, tylko zaginiona córka Johna.
filmu już nie mam, ale z tego co pamiętam John pokazuje zdjęcie w samolocie więc wystarczy porównać z końcową sceną.
No możliwe, ale na zdjęciach ma ciemne włosy a na końcu jest blondynka. Pewnie dlatego nie skojarzyłam.