Richard Linklater (trylogia "Przed wschodem słońca", "Boyhood") chce nakręcić francuskojęzyczny film w Paryżu. W nowofalowym stylu. Richard Linklater i Nowa Fala
W rozmowie z reżyserem Greggiem Arakim dla Interview Magazine, Richard Linklater wyznał, że marzy o "paryskim" filmie. "Ma być po francusku. Marzy mi sie coś w stylu francuskiej Nowej Fali". Jednak wbrew plotkom, zdjęcia ani nawet zaawansowane prace pre-produkcyjne jeszcze nie ruszyły, na razie wszystko pozostaje w sferze fantazji.
Przypomnijmy, że Linklater ma już "nowofalowe" doświadczenie - jego słynna trylogia z
Julie Delpy i
Ethanem Hawke "Przed wschodem..." utrzymana jest właśnie w tym klimacie. Zaś drugi film rozgrywa się właśnie w Paryżu (zwiastun poniżej).
"Zawsze będę chciał tam kręcić, bo moje filmy są tam kochane. I kochają tam autorów. Problem w tym, że nienawidzę opuszczać domu". Przypomnijmy też, że w 2019 roku Centre Pompidou zorganizowało retrospektywę twórcy.
Richard Linklater szykuje na 2039 roku własny musical
Linklater pracuje właśnie nad monumentalnym musicalem -
"Merrily We Roll Along", którego gwiazdą jest
Paul Mescal (wkrótce zobaczycie go także w
"Gladiatorze 2").
"Merrily We Roll Along" jest adaptacją słynnego scenicznego musicalu Stephena Sondheima, który z kolei powstał na bazie sztuki George'a S. Kaufmana i Mossa Harta z 1934 roku. Jest to historia utalentowanego kompozytora. Porzuca on karierę na Broadwayu, by zająć się produkcją hollywoodzkich filmów. Całość zaczyna się u szczytu jego sławy, by następnie, w serii retrospekcji, cofać się do kluczowych momentów życia bohatera.
Niestety nie spodziewajcie się premiery filmu w najbliższym czasie.
Linklater zamierza pójść tu jeszcze dalej niż w "Boyhood" i kręcić film przez 20 lat. Film trafi więc do kin w okolicach 2039 roku.