GAMESCOM 2015: Graliśmy w "LEGO Marvel's Avengers"

autor: /
https://www.filmweb.pl/news/GAMESCOM+2015%3A+Grali%C5%9Bmy+w+%22LEGO+Marvel%27s+Avengers%22-112937
GAMESCOM 2015: Graliśmy w "LEGO Marvel's Avengers"
Widziałem "LEGO Avengers" . To był ostatni dzień w biznesowej części targów, więc na sali siedziałem sam. Twórcy zaserwowali mi prawie półgodzinny hands-on, a potem wyczerpującą prezentację i byli otwarci na wszystkie pytania, jakie przyszłyby mi do głowy. Wyszło trochę kłopotliwie, kiedy na twarzy zastygł mi wyraz zawodu i znużenia. 


Jedno można stwierdzić z całkowitą pewnością: "LEGO Avengers" – jako że obejmuje treści obu filmów, a do tego jeszcze komiksów – będzie lepsze niż filmowy "Czas Ultrona". Szkoda tylko, że o to akurat nie trudno. Traveller’s Tales doszli do perfekcji w odbijaniu od sztancy kolejnych gier. Z "Avengersami" jest podobnie, choć studio robi, co może, żeby trochę pomydlić nam oczy zmianami w rozgrywce. Tym razem na warsztat wzięto walkę. Legoludki mogą wykonywać ataki łączone (jak np. w "Batman: Arkham Knight") albo używać ciosów specjalnych. Odważnie, bo walka w serii "LEGO" kulała od początku, a w "Avengers" nie wiele jest lepiej, do tego twórcy dorzucili kłopotliwe odpalanie ciosów specjalnych.

Walkę i różne umiejętności możemy poćwiczyć na farmie Hawkeye’a, znanej widzom, którzy obejrzeli drugą część filmu. Na przykład w stodole mieści się warsztat, w którym możemy ćwiczyć swoje umiejętności na wrogach. Ponieważ w grze zestaw postaci będzie liczyć ponad sto, możliwości są całkiem spore. Poza klasycznymi Avengerami dostaniemy np. różne pancerze Iron Mana (w tym np. Hulkbustera), Hawkeye’a czy Czarnej Wdowy. Pojawi się oczywiście Stan Lee, który też dostanie swój pancerz w klimatach Iron Mana, tyle że z ołówkiem i stanowiskiem do pisania. Nie zabraknie też nowego Marvela, czyli np. Jane’a Fostera w roli odświeżonego Thora.


W grze udostępniono mi krótkie demo z bitwy w Nowym Jorku. To dość klasyczna przechadzka w rytmie legoludków. Kapitan Ameryka czy Hawkeye na przemian klepią po pyskach Chitauri, a potem używają zdolności, w międzyczasie Czarna Wdowa prześwietla otoczenie w poszukiwaniu ukrytych pomieszczeń. Stosowne fragmenty plansz przeznaczone są dla konkretnych postaci, więc tu akurat nic się nie zmieniło. Walka jest, owszem, nieco bardziej płynna i widowiskowa ze względu na wspomniane wyżej umiejętności specjalne, ale nadal daleko jej do rzetelnie wykonanego elementu rozgrywki.

Mimo niewielu zmian i zaledwie kosmetycznych usprawnień w stosunku do wcześniejszych części w serii  "LEGO Avengers" i tak będzie moim zdaniem przyzwoitą grą, a jej średnia nie zejdzie poniżej siódemki. Jeśli natomiast weźmiemy pod uwagę to, że zaplanowane są scenariusze poboczne, oparte wyłącznie na komiksach z "Avengers" w tytule, można się spodziewać całkiem sporej gry. Nie trzeba znajomości komiksów, bo nadal będzie to przyjemna zręcznościówka w trybie kooperacji. Ale jeśli ktoś kojarzy zawiłości historii inicjatywy Avengers, ten będzie zadowolony z różnych zabawnych intertekstów podwójnie. Twórcy zresztą w co drugim zdaniu kładli nacisk na to, że znowu budują największe LEGO od czasów wymyślenia pierwszego klocka. Jak to wyjdzie w praktyce, zobaczymy w styczniu 2016.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones